Chorwacja rozegrała swoje najlepsze spotkanie w katowickim Spodku w ostatnich dniach. Rozgromili Islandię 37:28 i dzięki zdobytym dwóm punktom może cieszyć się z awansu do kolejnej fazy.
Ich wygrana sprawiła, że Norwegia znalazła się na szczycie Grupy B i fazę główną rozpocznie z czterema punktami na koncie. Białoruś także zakwalifikowała się dalej, jednak wystartują z zerowym dorobkiem punktowym.
Islandia, która w pierwszym meczu pokonała Norwegów, ostatecznie zajęła 4. pozycję w grupie i oznacza to dla nich koniec mistrzostw Europy.
Marino Marić zdobył dla Chorwatów najwięcej bramek - osiem - natomiast bramkarz, Mirko Alilović, zakończył spotkanie z 32% skutecznością obrony rzutów i został najlepszym zawodnikiem meczu.
W islandzkim zespole najlepszymi rzucającymi byli Gudjon Valur Sigurdsson oraz Arnor Tor Gunnarsson.
Zaledwie dwa dni po porażce z Białorusią islandzka defensywa ponownie zaprezentowała się ze słabej strony. Równie nieskuteczni byli w ataku, przez co kończą turniej na ostatniej pozycji w Grupie B.
Oznacza to, że srebrni medaliści z Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku nie pojadą na tegoroczne igrzyska w Rio.
Bramka Arnor Atlasona w 8. minucie była jego 2000. trafieniem w ramach EHF EURO.
Islandia musiała czekać ponad osiem minut na kolejną bramkę, lecz Chorwacja wtedy prowadziła już 11:3.
Chwilę później Ivan Cupić wyprowadził zespół Chorwatów na dwucyfrowe prowadzenie 13:3. Po przerwie Islandczycy nie poprawili się w żadnym aspekcie i już chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony wiadomo było, że są poza turniejem.
Uśmiech przez łzy wywołał na dziewięć minut przed końcem golkiper Islandii, Björgvin Pall Gustavsson, który zdobył bramkę z własnego pola karnego.
Wysokie prowadzenie Chorwacji wprowadziło w ich szeregi rozluźnienie, przez co pozwolili przeciwnikom na zmniejszenie strat.
Była to siódma wygrana Chorwatów w ostatnich dziewięciu bezpośrednich pojedynkach.
Podopieczni Zeljko Babicia pobili w tym meczu jeszcze jeden rekord. Zdobyli najwięcej bramek w jednym meczu od 10 lat - podczas EHF EURO 2006 pokonali Serbię i Czarnogórę 34:30.